KYLE SCHMID TO KANADYJSKI AKTOR ZNANY PRZEDE WSZYSTKIM Z SERIALU "BLOOD TIES". JESTEŚ NA PIERWSZEJ STRONIE PISANEJ W JĘZYKU POLSKIM, GDZIE ZNAJDZIESZ WSZYSTKO, CO WIĄŻE SIĘ Z KYLE'M. WIĘC, JEŚLI NIE ZNASZ ANGIELSKIEGO, A CHCESZ DOWIEDZIEĆ SIĘ O KYLE'U JAK NAJWIĘCEJ, TEN BLOG JEST DLA CIEBIE. MAM NADZIEJĘ, ŻE CI SIĘ SPODOBA I DOWIESZ SIĘ WIELU CIEKAWYCH RZECZY O TYM ŚWIETNYM AKTORZE I JEGO CIEKAWEJ OSOBOWIŚCI.
ZAPRASZAM DO ZAMIESZCZANIA KOMETARZY!

piątek, 30 października 2009

Ringcon - wspomnienia część 4

Wystawiłam Waszą cierpliwość na próbę.
Ale w końcu doczekaliście się kolejnych wspomnień z konwencji.
Tym razem będzie trochę inaczej.
Wspomnienia zamieszczone są na polskiej i angielskiej stronie KyleSchmidWorld.com


Oto linki do sekcji "Nowości":
Moja relacja z pierwszego dnia konwencji:
www.kyleschmidworld.com/main.php?lang=po&cont=Annaringconreppo1

Moja relacja z drugiego dnia konwencji:
www.kyleschmidworld.com/main.php?lang=po&cont=Annaringconreppo2

Trzeciego dnia jeszcze nie ma, ale jak się pokaże to tu załączę linka :-)

English version of my Ringcon report on KyleSchmidWorld.com:
Day 1
www.kyleschmidworld.com/main.php?lang=en&cont=Annaringconrep1

Day 2
www.kyleschmidworld.com/main.php?lang=en&cont=Annaringconrep2

Day 3
www.kyleschmidworld.com/main.php?lang=en&cont=Annaringconrep3




czwartek, 29 października 2009

The Thaw aka Frozen










Można już kupić DVD z filmem Frozen (The Thaw).
Dziś kilka zdjęć Kyle'a z tego filmu. Obejrzałam go już kilka razy.
Chyba zaczynam przyzwyczajać się do horrorów :-)
Zabawne jest to, że postać grana przez Kyle'a cierpi na fobię - nienawidzi robactwa.
Kyle przyznał się na konwencji w Bonn, że nienawidzi pająków
i jak tylko znajdą się razem w jednym pomieszczeniu, on wychodzi.
Sceny ataku paniki nie były więc chyba trudne do zagrania.

niedziela, 25 października 2009

Ringcon - wspomnienia część 3

Kyle podpisuje dla mnie okładkę DVD Blood Ties.

Kyle składa autograf na naszym wspólnym zdjęciu
(dedykacja dla wszystkich polskich fanów).

A oto efekt.


Kyle w czasie sesji autografów.

środa, 21 października 2009

Ringcon - panel pytań i odpowiedzi 4

Kyle zastanawia się, czemu pająki mają tyle oczu?

Dziś nareszcie doczekaliście się kolejnej części pytań i odpowiedzi z pierwszego dnia Ringconu.


Oto ostatnia część z dnia pierwszego.


Teraz czas na moje pytania.
W jednym z wywiadów powiedziałeś, że aktorstwo jest dla Ciebie rodzajem terapii. Mógłbyś wyjaśnić, co miałeś na myśli? I drugie pytanie: czy kiedykolwiek odmówiłeś zagrania sceny?

Czy odmówiłem zagrania sceny? (Kyle zastanawia się chwilę, po czym żartuje, że w jednej ze scen w Więzach krwi miał zagrać pewną scenę z dziewczyną i odmówił. I zaraz dodał, że żartuje).
Nie, nigdy nie odmówiłem zagrania sceny. Uważam, że to by było nie fair. Jeśli już robisz to co robisz, to nie możesz narzekać. Ja jestem tego świadomy i nie próbuję nawet marudzić, że nie nie zagram tego czy tamtego.
A co do pytania o terapię, to jest z jakiego starszego wywiadu. Kiedy grasz w jakieś bardzo emocjonalnej scenie - ja to tak pojmuję - to musisz się zagłębić w samego siebie. Nikt nie lubi pokazywać swoich słabości. Większość ludzi ukrywa swoje uczucia. Ja używam ich, żeby zagrać scenę. Kiedy muszę płakać, kiedy muszę pokazać wzruszenie, kiedy muszę pokazać strach, cokolwiek. Ja używam emocji jako rodzaju przebrania. Wszystko polega na tym, czy ja jestem w stanie wyrazić te emocje i czy ktoś potrafi uchwycić to w filmie, ocenić, czy jest to prawdziwe. To właśnie miałem na myśli, mówiąc o terapii.


Kolejne pytanie zadał Jarl Benzon (jeden z zaproszonych gości - grał elfa w Dwóch Wieżach).
Przez chwilę stali z Kyle'm naprzeciw siebie i żartowali; o jedzeniu i innych prywatnych sprawach. Potem Jarl zapytał, co Kyle robiłby, gdyby nie pracował w branży filmowej.


Coś bym budował. Robiłbym coś kreatywnego... budował domy, albo projektował domy... Albo...
tworzyłbym coś, może nawet fizycznie... budowałbym coś, burzył ściany, stawiał nowe...


Czekając na kolejne pytanie Kyle zwraca uwagę na olbrzymiego pająka, stanowiącego dekorację sceny.
Wiecie czego się boję? Pająków. Nienawidzę ich. Przerażają mnie.
(do tematu pająków jeszcze wrócimy w tym wpisie)


Kiedy uczysz się roli, to czy jakiś czas później nadal pamiętasz tekst? Czy go od razu zapominasz?
To dobre pytanie! Kiedyś zapamiętywałem wszystko... (tu Kyle wzdycha) A potem zacząłem pić. (wszyscy wybuchają śmiechem). Nie. Tak naprawdę, był okres kiedy pamiętałem scenariusz nawet kilka lat później. Dopiero -chyba przy Więzach krwi - stało się to wyzwaniem, ponieważ kręciliśmy 16 stron scenariusza dziennie. To bardzo dużo jak na jeden dzień. Jeden odcinek kręciliśmy w ciągu 6 dni. Bardzo szybko. W ciągu krótkiego okresu czasu musiałem nauczyć się 10 stron dialogu i 25 minut później zagrać go z pamięci. Nie byłem w stanie zapamiętać wszystkiego.
Gdybyś mógł cofnąć się w czasie, to kogo chciałbyś spotkać?
Nie wiem.... Ewę, żeby zapytać, czemu zerwała jabłko? (śmiech)
Może pra-pra-pra-pra dziadka? Zobaczyć jak żył i co robił? A może mojego pra-pra-pra-pra-pra dziadka? …. Chyba byłby to ktoś z rodziny. Rodzina jest dla mnie bardzo ważna...
Nie jesteś jedyną osobą na sali, która nienawidzi pająków. A co robisz, kiedy znajdziesz pająka w swoim pokoju?
Wychodzę... najczęściej. Idę na długi spacer... Nie. Wołam kogoś, żeby go zabrał... albo go zabijam. Jeśli jest na tyle mały, żebym mógł go nadepnąć, zabijam go. Dziewczyna mojego przyjaciela wynosiła pająki na zewnątrz.
(ktoś z sali rzuca, że pająki są pożyteczne).
Tak, łapią muchy... i inne małe żyjątka...
Kyle zaczyna nucić piosenkę o pająku.
Jeśli chcesz posłuchać, jak Kyle śpiewa kliknij na ten link:
http://s709.photobucket.com/albums/ww96/AniaK_102/Ringcon%20movies/?action=view&current=KylesingsaboutspidersA.flv
Dziewczyna z widowni zaczyna mówić o tym, że jej mama boi się żab. Wspomina też o szczurach i myszach.
Właściwie nie boję się szczurów i myszy. Ale pająka nie wziąłbym do ręki. Jest coś w ich wyglądzie... Po co tyle oczu? Naprawdę muszą wszystko widzieć? (śmiech na widowni)


Kolejne pytanie jest bardzo niewyraźne. Czy Kyle czytał książkę „Władca pierścieni”.
Tak, czytałem. To była jedna z pierwszych grubych książek, które przeczytałem. Bardzo mi się podobała.


Kolejne pytanie (od tej samej „niewyraźnej” osoby) dotyczyło przyjazdu Kyle'a na Ringcon.
Nigdy nie byłem w Niemczech. Bardzo się cieszę, że mogłem was tu wszystkich spotkać. To jest wspaniałe. Dziękuję za to, że oglądacie moje filmy. Dziękuję za to, że przyszliście tutaj. Bardzo się cieszę, że tu jestem.
Kyle szeptem: jeszcze jedno pytanie, jeszcze jedno.


Do mikrofonu podchodzi chłopak i zadaje serię pytań:
Nie oglądałem Więzów krwi. Jest teraz nowy serial Vampire Diaries. Chcę zapytać, który serial uważasz za lepszy?

Mój. (oklaski)
Czy oglądałeś True Blood?
Tak.
Czy spotkałeś kogoś z obsady?
Tak, nie pamiętam w tej chwili jego nazwiska... Spotkałem go na imprezie charytatywnej w Los Angeles. Ten, który przemieniał się w wilkołaka. Już wiem, ma na imię Sam...
Czytałeś książki?
True Blood?
Tak.
Nie, nie czytałem.


Tutaj facet się rozgadał i w ogóle nie rozumiem o czym mówił.
Czas spotkania dobiega końca. W przerwie monologu chłopaka Kyle odzywa się, grzecznie aczkolwiek stanowczo:
To by było na tyle. Muszę lecieć na sesję zdjęciową. Miło było się z wami spotkać.
Dziękuję wam za spotkanie.


Oklaski i krzyki z widowni. Tak to było bardzo miłe spotkanie. Dzięki, Kyle!
Koniec pytań i odpowiedzi z panelu dnia pierwszego (2 października 2009).
Na drugi dzień odbył się kolejny panel, z którego relacja wkrótce! Cierpliwości.

sobota, 17 października 2009

Ringcon - jeszcze więcej zdjęć

Dzień pierwszy

Dzień pierwszy również

Kyle i Angelica Mandy (Harry Potter)
wychodzą po zakończonej sesji podpisywania autografów.

Dzień drugi

Znów musicie trochę poczekać na ciąg dalszy relacji z konwencji.
A że zdjęć nigdy za wiele, dziś Kyle w różnych sytuacjach.

środa, 14 października 2009

Ringcon - panel pytań i odpowiedzi 3


Ja, wampir, jeszcze na balu.

Ja, Marc B.Lee i Elisabet z Finlandii.
Już po Ringconie.

Ciąg dalszy panelu pytań i odpowiedzi Kyle'a z pierwszego dnia konwencji,
2 października 2009.

Pytanie: Jak można byłoby rozwinąć historię Henry'ego?

Jest tyle możliwości. Miałem reżyserować jeden z odcinków drugiego sezonu. Może nawet mógłbym być producentem. Niestety tak się nie stało. Rozmawiałem ze scenarzystami na temat tego, jak rozwinąć postać Henry'ego. Żeby zabrać go w przeszłość. Przecież doświadczył 450 lat historii... Może Pierwsza Wojna Światowa, albo Druga? Co robił Henry? Stał z boku i się przyglądał? A może ratował ludzi i zabijał ich jednocześnie? Jest tyle możliwości, żeby poznać przeszłość Henry'ego. Bardzo rozczarowało mnie to, że dalszego ciągu nie będzie....
No i w każdym odcinku była dziewczyna (Kyle zerka na widownię i wzdycha głęboko. Wszyscy zaczynają się śmiać). Brakuje mi tego...
Peter Mohan i ja staliśmy się przyjaciółmi. Dużo o tym rozmawialiśmy... Henry miał się wyprowadzić... miał wyjechać z miasta. Mieliśmy już całą nową scenografię do kolejnych 13 odcinków... I nikt tego nie zobaczy...

Jedna z niemieckich fanek podchodzi do mikrofonu i mówi: Nie musisz się bać i czerwienić się co chwilę. My nie gryziemy. No chyba, że o to poprosisz. (Wszyscy, włącznie z Kyle'm wybuchają śmiechem)

Pytanie: Widziałam Cię w filmie Dead Ahead (Joy Ride 2), gdzie grałeś niezłego dupka. (znów wszyscy się śmieją). Jakie role wolisz grać: zabawne, dupków, czy może role dramatyczne?

Czasami to zależy od nastroju... Wiecie, aktorzy grają na emocjach. Jeśli podchodzisz bardzo emocjonalnie do zadania... czasami to jest fajne. Chodzi mi o to, że zawsze szukałem ról dramatycznych. To bardzo osobiste, ponieważ odsłaniasz się przed ludźmi – i nie tylko przed matką i ojcem – przed wszystkimi. To jest to, co lubię w tym zawodzie... w pewnym sensie to jak obnażanie się przed milionami ludzi (publiczność zaczyna gwizdać i śmiać się).
Ale kocham też komedię. Zagrałem w filmie Gravi Train, który powinien ukazać się na początku przyszłego roku. Moja przyjaciółka, April Mullen jest młodym reżyserem – zagrała epizod w Historii przemocy – poprosiła, żebym przyjechał do Kanady i zrobił z nią ten film. To opowieść o policjantach w latach 70-tych. Powiem tylko, że moje spodnie były tak opięte... że niewiele pozostało miejsca na wyobraźnię. (Publiczność wybucha śmiechem).... O mój Boże!... Ale fajnie się przy nim pracowało. To była moja pierwsza, prawdziwa komedia. Od tego czasu dobrze się czuję w tym gatunku filmowym...

Pytanie dotyczące Historii przemocy. Jak to jest pracować z Davidem Cronenbergiem?

Ten film był dla mnie bardzo szczególny. Bo miałem pracować z Davidem Cronenbergiem, bo było to wielkie przedsięwzięcie. Nigdy wcześniej nie brałem udziału w tak potężnej produkcji. Chodzi też o poziom pracy i o wspaniałych aktorów, którzy brali w niej udział....
(tu jest dłuższa wypowiedź trudna do odczytania z taśmy - zawsze, kiedy Kyle zaczyna mówić o poruszających go sprawach, ścisza głos, co utrudnia zrozumienie wypowiedzi)
A co do sceny w szatni... nakręciliśmy ją dwa razy. Było tak – nagraliśmy jedno ujęcie. OK. A teraz jeszcze raz. Zagraj to tak jak czujesz, możesz robić, co tylko chcesz. Na początku jesteś zadowolony z siebie, ale potem chcesz zrobić to jeszcze lepiej. To właśnie było wspaniałe w pracy z Davidem: przechodzenie samego siebie... Ten film był dla mnie życiowym doświadczeniem.

Pytanie: Czy chciałbyś zagrać jeszcze raz rolę wampira? Poza Henrym.

To naprawdę zależałoby od filmu. Musiałby być naprawdę oryginalny. Chciałbym zrobić coś podobnego do True Blood. To wspaniały serial i grają w nim wspaniali aktorzy... Nie wiem, może w Twilight?
(Głos z sali) Spróbuj!

Spróbować? Spotkałem reżysera Twilight. To ten sam, który nakręcił 30 Days of Night. Wspaniały film, wspaniały reżyser... Tak, ewentualnie mógłym zagrać w Twilight... Uważam, że czasami dobrze jest odsunąć się od tego, co się dotąd zrobiło. No a Henry... jest fajny.
A w czym chcielibyście mnie zobaczyć?
(z sali) Jako Henry'ego.

Nadal macie nadzieję?

Pytanie o cytat z ulubionego filmu.

Tak z głowy? Dobre pytanie. Ale mam tak dużą filmotekę... Monologi z American Psycho? Albo Denzel Washington w... o rany, jaki to był tytuł... On nakręcił tyle filmów... Stoi na dachu samochodu i krzyczy.. (Tu Kyle cytuje udając głos Denzela). O tak, to mi się podoba. Choć w zasadzie lubię też Księgę Dżungli... Nie, nie mam jakiegoś jednego ulubionego cytatu.

W tym momencie z publiczności odzywa się Marc B. Lee – Mistrz Ceremonii, czyli prowadzący całą konwecję „konferansjer”)

To ty jesteś Kyle Schmid? Ja mam pytanie. Jak to się stało, że na widowni jest tyle kobiet? I tak się zastanawiam. Jeśli założę sobie sztuczne kły i przebiorę się za wampira, to czy przyjdziesz też na Bal Wampirów dziś wieczorem?
Kyle zastanawia się śmiejąc głośno.

No, facet. Odpowiedz na moje pytanie! - woła Marc.

Nie wiem, czy będę na balu wampirów. (jęk zawodu na sali)

Do mikrofonu podchodzi Anne, założycielka pierwszej strony internetowej o Kyle'u.

Anne, moja droga. W czym mogę ci pomóc?

Mam pytanie. Gdybyś mógł przez jeden dzień stać się zerofiliakiem (czyli zmieniać płeć - patrz film z Kyle'm Zerophilia), to zgodziłbyś się na to?
Kyle chwilę się namyśla..

OK. Gdybym miał biust, może to by było fajne. I większy tyłek, bo mój jest taki mały (tu łapie się za pośladek) Co bym zrobił? Nie wiem. To mogłoby być zabawne.
Pytanie: a co z partiami ciała, które by znikły?

Coś za coś? Nie. Naprawdę jakoś mi nie pasuje ta cała zmiana płci.

Pytanie: Co jesteś gotowy zrobić dla roli? Zgolić włosy?
Dla dobrej roli jestem gotowy zrobić wszystko. No, może poza przytyciem. To zajęłoby wiele lat. Choć właściwie... Za półtora miesiąca zaczynamy zdjęcia do filmu Four to the Floor. Gram tam reżysera. I jest to duży facet. Na początku zaproponowano mi, żebym przytył 20 kilo. Powiedziałem: nie ma takiej opcji. A 15 kilo? Nie ma takiej opcji. W końcu zgodziliśmy się na 7-8 kilo. Teraz ważę około 4 kilo więcej niż w Więzach krwi. Ale muszę dojść do 7-8 kilo. I zetnę włosy na krótsze. Tak, już teraz są krótkie... (publiczność prosi Kyle'a, żeby zdjął czapkę baseballową, którą ma na głowie). Nie, nie zdejmę jej.

(Kyle jest bardzo zdecydowany w tej kwestii – przez całą konwencję miał coś na głowie)


Ciąg dalszy nastąpi (niechybnie).


Co do Balu Wampirów, to z tego, co mi wiadomo, Kyle się na nim nie pojawił. Zresztą nasza piątka też szybko opuściła salę Bethovena. Przeniosłyśmy się do baru, gdzie puszczano przeboje z lat 80-tych i 90-tych. Świetnie się bawiłyśmy, a koło północy przyszedł Kyle z innymi gośćmi Ringconu. Jak tylko go zobaczyłam, to mu pomachałam i pozdrowiłam, na co on się uśmiechnął tak, jak tylko on to potrafi. Na T-shirt miał założoną jasno niebieską koszulę w kratkę i oczywiście czapkę baseballową. Nie tańczył. Siedział z aktorami lub przy barze, gdzie zamawiał drinki. Potem dotarł również Marc B. Lee i szalał z nami na parkiecie. On jest niesamowity. Wysoki (ze 190 cm), w stylu Edi'ego Murphy. Z niesamowitym poczuciem humoru, otwarty na ludzi. Idealny do prowadzenia konwencji.

wtorek, 13 października 2009

Ringcon - zdjęcia i youtube video

Sesja autografów
Panel pytań i odpowiedzi dzień drugi

Konferencja prasowa

Uf, spisywanie tych wszystkich pytań i odpowiedzi jest bardziej pracochłonne, niż myślałam. Żeby Wam się nie dłużyło, dziś kolejne zdjęcia z konwencji.
No i link do mojego nowego videoclipu z konwencji (oczywiście).


http://www.youtube.com/watch?v=jTZEbbYFRDk

niedziela, 11 października 2009

Ringcon - panel pytań i odpowiedzi 2

Anne w środku, ja po prawej - na Balu Wampirów.

Ciąg dalszy panelu pytań i odpowiedzi z piątku 2 października 2009.

Pytanie: co wolisz najbardziej: grać, pisać czy reżyserować?


Bardzo chciałbym reżyserować. Napisałem scenariusz pod tytułem „Love or something like it”. To jest romantyczna opowieść. Jestem również producentem tego filmu. Początkowo chciałem go nawet reżyserować, ponieważ kiedy piszesz opowiadanie, tworzy się pewna relacja z bohaterami. Wiecie, to jak postacie wyłaniające się z cienia. Na przykład bycie Henry Fitzroyem takim, jakim ktoś go stworzył w książkach... a autor najlepiej zna swoich bohaterów.
Jednak: pierwszy raz być producentem, pierwszy raz napisać scenariusz. Nie chciałem brać aż tak dużej odpowiedzialności. A może powinienem (Kyle uśmiecha się przekornie)?
Bardzo chciałbym reżyserować. To jest to, co mnie bardzo pociąga. Ale nie chcę nic robić pochopnie, niedokładnie. Więc, jeśli coś powstanie, to musi to być dobre.


Pytanie: Czy chciałbyś grać w serialach? Fajnie widzieć Cię w filmie, ale jeszcze fajniej oglądać co tydzień na ekranie. (duże brawa na widowni)


Dziękuję. Znowu się czerwienię.
Powstały dwa seriale, które rozwinąłem i stworzyłem. Oba są... chyba nie mogę wam teraz o tym mówić. (jęk zawodu na sali)
Tak, fajnie byłoby zagrać znów w serialu. Po prostu kocham tę pracę. Jest to niesamowita okazja i niesamowita rzecz. Ale relacje, jakie tworzą się na planie, z pracującymi na planie i z innymi aktorami... stajemy się rodziną. To, co było najtrudniejsze w „Więzach krwi” - wiecie, że nie będzie kolejnego sezonu – dla mnie najtrudniej było pożegnać się z rodziną, z którą spedziłem kawał mojego życia. Widzieli mnie w różnych sytuacjach, kiedy ze sobą walczyłem, kiedy byłem chory i zdrowy, widzieli mnie w trudnych dla mnie momentach. To było dla mnie najtrudniesze. Ale to, co naprawdę lubię w pracy nad serialem, to fakt, że wszyscy ci ludzie wchodzą do twojego życia.
Chciałbym pracować w serialu. Ale musiałby być naprawdę dobry. Z dobrze napisaną rolą. Postacią, która żyje, ma w sobie to coś.... prawdziwego.
Czy odpowiedziałem na twoje pytanie? (Kyle uśmiecha się zalotnie) Mogłem po prostu powiedzieć „tak”.


Kyle spaceruje po scenie.
Tak. Nie co dzień występuję na scenie. Super. Moja mama byłaby ze mnie dumna. Zawsze mi mówi: przestań się kręcić, uspokój się, weź głęboki oddech.... wypij drinka (śmiech)
(Kyle podchodzi do butelki, którą ze sobą przyniósł).
To tylko woda.
Kyle zaczyna wymieniać nazwy różnych drinków i ich skład. Po czym wspomina, że Anne (założycielka fansitu KyleSchmidcentral) bardzo smakował jeden z nich.
Nie znacie Anne. Anne z Blood Ties. Choć nie wiem, czy ona chciałaby, żebym tak ją nazywał.
Ona jest wielką i lojalną fanką.
I prowadzi stronę KyleSchmidCentral. Jest naprawdę kochana.
(wołania z sali)
O, tam jest. Dziękuję, Anne!
Cieszę się, że przyszliście tutaj. Dobrze wiedzieć, że ktoś docenia twoją pracę.
Popatrzcie jaka kolejka zrobiła się do mikrofonu!


Czy czasami myślisz o powrocie to serialu „Więzy krwi”?
Henry Fitzroy zawsze będzie mi bliski. Ale „Więzy krwi” to rozdział zamknięty... Tak sądzę.




Ciąg dalszy oczywiście nastąpi.

piątek, 9 października 2009

Ringcon - panel pytań i odpowiedzi 1






Oto początek spotkania w trakcie pierwszego panelu pytań i odpowiedzi z Kylem. To ten, w którym miał być również Dylan. Piątek, 2 października, godzina 15.15.
Tekst jest spisany z taśmy magnetofonowej nagranej na żywo w trakcie spotkania. Czasami zdarza się, że odpowiedź jest niewyraźna ze względu na akustykę sali lub ściszony głos.

Dziś wstęp. Czyli co Kyle powiedział na dobry początek :-)



Przed rozpoczęciem spotkania na wielkim ekranie umieszczonym nad sceną wyświetlono teledysk złożony z fragmentów serialu Więzy krwi z podkładem muzycznym śpiewanym przez chór, w stylu bardzo gotyckim.
Na scenie pojawił się Marc B. Lee (Mistrz ceremonii) i zapowiedział wampira, potomka Henryka VIII – Kyle'a Schmida.
Przy głośnym aplauzie widowni, na scenę wszedł Kyle ubrany w zieloną sportową bluzę firmy Adidas i jasne dżinsy.
Postawił na podłodze butelkę z wodą i kieliszek. Przywitał się z Marc'iem i spotkanie zaczęło się.



Witam wszystkich. Jak się macie? Dobrze?
To jak to ma wyglądać? Chcecie się o mnie czegoś dowiedzieć?
A co chcielibyście wiedzieć? (wołania z sali: wszystko!)
Wszystko? Nie mogę mówić o wszystkim. Dżentelmeni tego nie robią. (uśmiech)
Dzięki za to, że przyszliście. Cieszę się, że mogę was spotkać.
Tak więc, jestem w Niemczech i bardzo się z tego cieszę. Moi przodkowie pochodzili z Niemiec.
Mam nadzieję, że będę mógł spotkać kogoś z rodziny, jeśli uda mi się dłużej tu zostać. Ale to jest mój pierwszy raz. Fajnie.
No dobrze. Więc, ostatnio zacząłem pracę nad kilkoma projektami. Napisałem parę scenariuszy. Podoba mi się to. Nigdy nie przypuszczałem, że mogę to robić. Nie dowiesz się, jeśli nie spróbujesz, tak?

Zaangażowałem się w dwa filmy. Jeden, do którego zdjęcia zaczniemy w przyszłym roku, w lecie, nosi tytuł „Exit 102”. To powrót do lat siedemdziesiątych. Szybkie samochody, szybkie kobiety... (tu Kyle rzuca znaczące spojrzenie) … i szaleni faceci.

Drugi film, który zaczniemy kręcić pod koniec października, nazywa się „Four to the Floor”. Jest świetny. To film o czterech chłopakach, którzy trzymają się razem. Jest tam dwóch czarnych, Meksykańczyk i jeden biały. Ja gram czarnego... (pauza i znów spojrzenie na widownię, po czym wybuch śmiechu). Nie. Ja gram białego. Mam was! Tak sobie żartuję, ale naprawdę jestem trochę zdenerwowany, więc...
Film jest o dorastaniu, pokonywaniu lęków... uważam, że jest świetny. To taki wykład, z którego ludzie mogą dowiedzieć się o dorastaniu. O chęci stawania się lepszym... o stawianiu sobie coraz wyżej poprzeczki, pokonywaniu siebie samego, aby być lepszym niż się jest. Uważam, że wszyscy powinni tak robić. Nie wiesz, dopóki nie spróbujesz. Tak jak ja nie wiedziałem, że mogę cokolwiek napisać. Może nie potrafię, ale... (tu dźwięk staje się niewyraźny).
To powinien być świetny film.

Kyle odwraca się tyłem i zauważa nad głową duży ekran, na którym wyświetlany jest obraz z kamery.

Ja nie... (śmiech). Nawet ci w najdalszych rzędach będą mogli zobaczyć jak się czerwienię. Dzięki Marc!
No dobrze. Przejdźmy do pytań.


Ciąg dalszy oczywiście nastąpi!

czwartek, 8 października 2009

Ringcon - wspomnienia część 2

Kyle i Craig Parker



Kyle i Lori Dungey
Konferencja prasowa.
Udało mi się usiąść chyba w czwartym rzędzie naprzeciwko miejsca, na którym stała plakietka z nazwiskiem Kyle Schmid. A stała ona na samym środku stołu dla gości.
Brigitte, prowadząca konferencję zaczęła po kolei zapraszać gości: Lori Dungey, Bruce Hopkins, Edi Gathegi, Kristian Serratos, Kyle Schmid, Craig Parker, Jarl Benzon, Marc Ferguson i Marc B. Lee. Chyba nikogo nie pominęłam? Tak więc, Kyle siedział na środku i miałam idealny widok na niego. Zaczęto zadawać pytania. Wszyscy się świetnie bawili. No cóż, część gości należy do stałych bywalców Ringconu i czuli się tu jak ryby w wodzie. Prawdę powiedziawszy, „Władcę pierścieni” oglądałam, ale nie kojarzyłam aktorów ani postaci, które grali. Tak więc, tylko Kyle i Edi z Twilight byli mi znajomi.
Elisabet z Finlandii (która tłumaczy fińską stronę KyleSchmidWorld) zapytała Kyle'a, co chciałby powiedzieć tym fanom, którzy nie mogli przyjechać na konwencję. Kyle odpowiedział, że chciałby wszystkim bardzo podziękować za wsparcie i za lojalność. Bardzo to docenia. W zasadzie Elisabet zadała to pytanie również innym gościom i trochę mnie zażenowało, że nikt więcej nic nie dodał.
Punkt dla Kyle'a!
Ja z kolei zadałam pytanie na temat scenariuszy, które Kyle zaczął pisać. Jakie tematy go interesują i o czym chciałby opowiedzieć widzom. Powiedział, że napisał dwa scenariusze, które są skrajnie różne. W pewnym momencie przychodzi mu do głowy pomysł i pisze, dopóki nie wyczerpie tematu. Niestety części wypowiedzi nie zrozumiałam, bo widać było, że to dla niego dość osobiste pytanie i trochę ściszył głos. A na koniec słodko się uśmiechnął.
Cała konferencja toczyła się na luzie. Aktorzy dużo żartowali na przykład o chęci nakręcenia filmu o wampirach wegetarianach.
W trakcie rozmowy na bocznej ścianie wyświetlano tapety zrobione przez fanów. Dotyczyły one aktorów i filmów z konwencji. Było oczywiście również sporo prac z Kyle'm i Dylanem. Wszystkie bardzo ładne i oryginalne. Uważam, że to fajny pomysł. Zresztą przed konferencją wypowiadały się osoby prowadzące strony internetowe o Harrym Potterze, Twilight czy Władcy pierścieni (niestety byli to Niemcy i nic nie zrozumiałam). W każdym razie, ta konwencja docenia wkład fanów w popularność filmów, no i samego Ringconu!
A teraz jakie wrażenie wywarł na mnie Kyle, kiedy zobaczyłam go po raz pierwszy. No więc, spodziewałam się drobnego chłopca, a zobaczyłam barczystego, dorosłego mężczyznę. Potem okazało się, że Kyle przygotowuje się do roli w filmie „Four to the Floor” i musi przytyć około 10 kilogramów. Najpierw zaproponowano mu 20 kilo, ale odmówił, ponieważ trwałoby to wieki.
Zaproponowano 10 kilo – również odmówił. Zgodził się na 7-8 kilo. Na razie przybyła mu połowa z tego. Kyle ma bardzo szybką przemianę materii i naprawdę trudno mu nabrać wagi. Wygląda świetnie. Widać, że dużo ćwiczy na siłowni, bo mięśnie barków i ramion ma dobrze wyrobione. A jak sam się wyraził, postać, którą ma grać to kawał chłopa.
Na koniec konferencji wszyscy goście ustawili się do wspólnego zdjęcia. Niestety nie dopchałam się. Za to Elisabet zrobiła przepiękne zdjęcie (zamieszczam), na którym widać Lori siedzącą na kolanie Kyle'a. Lori grała Hobbitkę w Drużynie Pierścienia. Jest pełna energii i tryska humorem. Na Ringconie prowadziła również warsztaty aktorskie na temat improwizacji. Popis swoich umiejętności dała między innymi trzeciego dnia konwencji, gdzie aktorzy zagrali w dwóch improwizacjach. Jedna to balet o uwodzeniu drzew (jednym z drzew był Kyle, ha ha ha) a druga to opowieść o księciu z bajki (księciem był oczywiście Kyle).
Po konferencji pobiegłyśmy na obiad, ponieważ pierwszy panel pytań i odpowiedzi z Kyle'm miał się zacząć o 15:15.

A wieczorem Bal Vampirów!

środa, 7 października 2009

Ringcon - wspomnienia część 1


No dobrze. Trzeba od czegoś zacząć, a mówię Wam, trudne to zadanie, bo tyle się działo na konwencji! Mam mnóstwo zdjęć, filmów i wspomnień do uporządkowania.
Kyle jest cudowny. Oczywiście wszyscy o tym wiecie :-) Ale możliwość poznania go osobiście, sprawia, że jeszcze bardziej go lubię. Wiele osób na konwencji usłyszało o Kyle'u po raz pierwszy i teraz chcą obejrzeć serial „Więzy krwi”. Zrobiono nawet projekcję pierwszego odcinka!
Oczywiście najwięcej pytań było na temat serialu. Kyle wspomniał, że miało powstać kolejnych trzynaście odcinków. On miał reżyserować jeden z nich. Przygotowano nawet nowy plan zdjęciowy – Henry przecież wyjechał z Toronto. „I nikt z Was tego nie zobaczy” powiedział ze smutkiem. Zapytany, czy lubi pracować w serialu, odpowiedział, że tak, ale najgorszy jest moment rozstania. Przez czas kręcenia kolejnych odcinków aktorzy i ekipa stają się wszyscy jedną wielką rodziną na dobre i na złe, w zdrowiu i chorobie. Bardzo trudno jest mu się rozstawać i zawsze jest to dla niego smutne wydarzenie.
Kyle miał dwa panele pytań i odpowiedzi: w piątek i w sobotę. Spotkanie piątkowe miało być wspólnie z Dylanem. Jednak ze względu na pracę, w ostatniej chwili Dylan odwołał przyjazd. Kyle został sam na sam z widownią: na dużej scenie wielkiej sali. Oba panele były bardzo emocjonalne i mam nadzieję, że będzie to widoczne na DVD, które ma ukazać się w marcu 2010.
W piątek na początku spotkania Kyle był przejęty i skoncentrowany. No pewno: pierwszy raz w Europie, sam na wielkiej scenie. Jak zostanie przyjęty? Powoli rozkręcał się i zaczął żartować, że ciągle się czerwieni, a na dużym ekranie nad jego głową będzie to widoczne nawet w ostatnich rzędach. Niemiecka fanka Kyle'a, powiedziała: „nie musisz się czerwienić, nikt cię nie ugryzie, no chyba, że o to poprosisz". Wszyscy - włącznie z Kyle'm - wybuchli śmiechem.
Mimo zdenerwowania, Kyle ciągle uśmiechał się tym swoim chłopięcym i zalotnym uśmiechem i coraz mocniej nawiązywał kontakt z widownią.
Następnego dnia kolejny panel pytań i odpowiedzi był tak diametralnie inny! Był pierwszym punktem programu i zaczął się o 10.30. Kyle był w świetnym nastroju i nie było po nim widać oznak tremy i zmęczenia mimo małej ilości snu. Wszedł na scenę i zaczął bawić się mikrofonem. Przyłożył go do ust i wydawał takie specyficzne dźwięki naśladujące muzykę. Od razu przypomniałam sobie scenę z filmu The Cheetah Girls, gdzie Kyle rapował na scenie. Tak, definitywnie Kyle jest zwierzęciem scenicznym! Flirtował z publicznością i śmiał się co chwilę. Widać było, że czuje się pewniej niż w piątek i wreszcie nadszedł czas na zabawę!

Na dziś to wszystko. Powoli, powoli wspomnienia ułożą się w jakąś logiczną całość. Postaram się też spisać z taśmy odpowiedzi na pytania, abyście również je poznali.

poniedziałek, 5 października 2009

Ringcon - pierwsze zdjęcia

Konferencja prasowa z udziałem wszystkich artystów.

Wszyscy musieli odpowiadać na nasze podchwytliwe czasami pytania
i świetnie się bawili.
Ale właściwie, gdyby nas tam nie było, to też by się nie nudzili.
Doborowe towarzystwo.Wkrótce podam więcej szczegółow.

Pierwszy panel pytań i odpowiedzi Kyle'a (piątek, 2 października).
Sam na scenie, bo Dylan nie przyjechał (właśnie kręci film).
Kyle przyznał się, że jest zdenerwowany, ale powoli rozkręcił się
i oczarował publiczność (no oczywiście).


Ach, ten znajomy półuśmiech Henry'ego...

Skupiony na zadawanych pytaniach.
Kochani, na razie tyle. Mam bardzo dużo materiałów, ale muszę je przygotować dla Was.
Dopiero co wróciłam do domu i jak tylko coś będzie gotowe, znajdziecie tutaj, na KyleSchmidWorld i na KyleSchmidCentral.