KYLE SCHMID TO KANADYJSKI AKTOR ZNANY PRZEDE WSZYSTKIM Z SERIALU "BLOOD TIES". JESTEŚ NA PIERWSZEJ STRONIE PISANEJ W JĘZYKU POLSKIM, GDZIE ZNAJDZIESZ WSZYSTKO, CO WIĄŻE SIĘ Z KYLE'M. WIĘC, JEŚLI NIE ZNASZ ANGIELSKIEGO, A CHCESZ DOWIEDZIEĆ SIĘ O KYLE'U JAK NAJWIĘCEJ, TEN BLOG JEST DLA CIEBIE. MAM NADZIEJĘ, ŻE CI SIĘ SPODOBA I DOWIESZ SIĘ WIELU CIEKAWYCH RZECZY O TYM ŚWIETNYM AKTORZE I JEGO CIEKAWEJ OSOBOWIŚCI.
ZAPRASZAM DO ZAMIESZCZANIA KOMETARZY!

sobota, 9 maja 2009

Na planie "Więzów krwi" z Tanyą Huff część 2

23 listopada 2006 Tanya znalazła się w studio filmowym w Vancouver. Ponieważ napisała scenariusz do dziewiątego odcinka serialu, przebywała tam przez tydzień w trakcie jego nagrywania, a nawet wystąpiła w jednej ze scen.

...Pierwsza myśl: studio jest potężne, a dekoracje niesamowite. Andy Deskin, główny scenograf, oprowadził mnie po planie zdjęciowym. Wiecie, po czym poznać, że dekoracje są niesamowite? Kiedy w nie wejdziecie i dobrze wiedząc, że nie ma sufitu i niektórych ścian, czujecie się jak w prawdziwym pomieszczeniu...
Po lunchu pobiegłam na plan zdjęciowym żeby popatrzyć na Kyle'a i Christinę w scenie w biurze Vicki. Wokół kręci się ze dwadzieścia osób: ustawiają światła, dekoracje, poprawiają aktorom włosy i makijaż, usuwają resztki dymu, a w środku tego chaosu (pod kontrolą, ale jednak chaosu) znajduje się mała oaza spokoju, w której Kyle i Christina po prostu siedzą na podłodze i czekają na włączenie kamery. A kiedy to następuje, widzimy Henry'ego i Vicki. Nawet nie próbujcie mi wmawiać, że magia nie istnieje – ja ją widziałam. (ode mnie: Tanya opowiada o scenie z odcinka 9, kiedy Vicki załamana rozbitym posągiem Brendana siedzi na podłodze i rozmawia z Henrym, który właśnie wbiegł do biura i również usiadł na podłodze. Akurat w trakcie kręcenia sceny skończyła się taśma w kamerze i trzeba było ją przeładować. Aktorzy spokojnie czekali, aż wszystko będzie gotowe. Nie wyszli z nastroju mimo toczącego się wokół nich zamieszania.) ...
Miałam okazję rozmawiać z dublerem Kyle'a – pracował w tej brażny od wielu lat i powiedział, że na planie panuje podobny nastrój, jak w czasie kręcenia serialu FX. Czuje się, że wyjdzie z tego coś naprawdę dobrego...
(Christina właśnie podśpiewuje „Baby, baby, baby...”. Ma na uszach słuchawki i czeka aż kolejna scena będzie gotowa)....
Rozmawialiśmy o tym, że fajnie by było, gdybym wystąpiła w tym odcinku jako statystka. Peter Mohan (producent wykonawczy serialu) myślał o scenie w klubie nocnym, ale uważałam, że nie będę tam pasować. W dodatku w tym dniu mieliśmy nagrywać wywiad. (Teraz Kyle śpiewa „It's not unusual to be loved by anyone...”. Słuchawki są zabawne. Kyle ma ładny głos, kiedy śpiewa.)
Gdzie ja to...? Aha. Zaproponowałam, że mogę był przeprowadzona przez komisariat jako skuta kajdankami osoba. Holly Dale, reżyser, zgodziła się.
Kiedy rozmawiałam z kostiumologami (Angeliną i Marią), uznałyśmy, że kolejna bezdomna osoba to nuda, ale prostytutek nie mieli za dużo. OK....

W międzyczasie Justin pokazał mi zdjęcia Henry'ego ze sceny tortur, nagrywanej w zeszłym tygodniu. Charakteryzacja była powalająca; te wszystkie rany, oparzenia i siniaki. Bolało od samego patrzenia!...

Lunch! W czasie lunchu Kyle zapytał mnie, jak długo zamierzam być dziś na planie. Odpowiedziałam, że do końca. A on nie uwierzył w to!
Trochę porozmawiałam z Dylanem, porozmawiałam z dostawcą jedzenia (Scott i jego ludzie są wspaniali! Dobry Boże, co za żarcie!). Porozmawiałam chyba z każdym, kto zatrzymał się choćby na chwilę. Nie próbujcie nawet zamknąć mi ust...

Kilka scen we wnętrzu z Vicki i Henrym. Kilka scen na zewnątrz z Vicki i Henrym. A co to? Pada śnieg – i to mocno! Ok, wygląda to nawet bardziej na Toronto niż Vancouver (akcja serialu toczy się w Toronto, film kręcony jest w Vancouver), ale jednak to śnieg! Rozmawiałam z Christiną. Ona jest superinteligentna. Naprawdę. Nie próbujcie grać z nią w Trivial Pursuit. Przegracie. Rozmawiałam z Kyle'm, który przygotowywał się do skomplikowanej sceny walki...

Koło czwartej rano wszyscy byli padnięci. Powiedziałam coś głupiego do Dylana. Przeproszę go jutro.
Cudowne życie aktora grającego główną rolę... Jest po czwartej rano. Dylan, jak my wszyscy nadal jest na nogach. W przeciwieństwie do nas musi wyglądać dobrze. (Większość załogi stara się już tylko zachować przytomność). Dylan musi przebiec sprintem jakieś sto metrów po śliskiej ścieżce, potem wzdłuż alejki, a na koniec zagrać scenę. I musi wyglądać świeżo i pięknie. I powtórzyć scenę cztery razy. Daje z siebie wszystko. Pełna energia, pełna emocja, aż do końca. Potem może się zwijać. Prawie skończyliśmy...
Kyle i Christina mają ostatnią scenę do zagrania. (Nie wiem, czy to zmęczenie, czy coś innego, ale kiedy Kyle rzuca swój tekst „Czy ty w ogóle coś widzisz?”, wydaje mi się to tak śmieszne, że nie mogę się uspokoić przez następne dziesięć minut. Czy wspominałam już, że jeśli serial odniesie sukces, to Kyle będzie tego główną przyczyną? On jest piękny, zabawny, ma niesamowity talent, ma powalający głos, jest naprawdę miłym facetem i wierzy się w każde słowo, jakie padnie z jego ust, kiedy jest Henrym).
Zwijamy się! Wszyscy się ściskamy. Kyle ściska mnie szczególnie mocno – jako przerosiny za to, że wątpił w to, iż wytrzymam do końca .
A teraz o tym, co mnie naprawdę wzruszyło na planie. Mimo jakieś szalonej godziny, po całonocnej pracy przy wrednej pogodzie, tak aktorzy jak i członkowie zespołu wkładają w nakręcenie ostatniej sceny tyle samo uwagi i energii, co przy kręceniu pierwszej. Wszyscy chcieli już jechać do domu, ale nie spieszyli się, nie robili nic po łebkach. Tacy wspaniali ludzie pracują przy tym serialu!
Holly i ja jedziemy do hotelu i spędzamy półtorej godziny w korku na autostradzie. No cóż, zdaża się...

cdn

2 komentarze:

  1. Znalazłam tę piosenkę i nie mogę sobie wyobrazić Kyle'a jak ją śpiewa. Kiedy to robię czuję jak mózg przysmaża mi się na brzegach. Poza tym Kyle ma ładny głos w ogóle nie tylko, kiedy śpiewa. Kyle do musicalu! Uwielbiam ładne głosy.
    Czytanie zachwytów Tany'i Huff nad Kyle'm sprawia mi wielką przyjemność. Czy to jest dziwne?

    OdpowiedzUsuń
  2. Tanya nie ukrywa swojej fascynacji Kyle'm. Nie tłumaczę wszystkich jej zachwytów, bo nie wiem, czy byłoby to strawne do czytania ;-) Ale przynajmniej wiemy, że nie ma limitów jeśli chodzi o fanki: są małolaty i dojrzałe kobiety, zachowujące się jak małolaty :-) W końcu fan ma swoje prawa! Na Kyle'a nie ma limitów. On działa jak magnes!
    Jeśli chodzi o piosenkę Toma Jones'a to rozśmieszyło mnie, że Kyle słucha również i takiej muzyki. Ciekawe, czy słuchał wtedy wersji Toma, czy Robby'ego Williamsa? Fakt, piosenka jest trudna do zaśpiewania, więc tym bardziej ciekawa jestem, jak Kyle ją zaśpiewał.
    Chyba zamieszczę obie wersje z YouTube na blogu.
    Strzyga, dzięki za komentarze. Ludzie coś są lemiwi i nie chce im się pisać. LUDZIE, PISZCIE COŚ, ŻEBYM WIEDZIAŁA, ŻE NIE PISZĘ W KOSMOS!

    OdpowiedzUsuń