No i mamy odcinek 9 drugiego sezonu serialu Being Human. Przejdzie on na pewno do historii kina grozy scenami, w których główną rolę zagrał Kyle Schmid.
Poprzedni odcinek kończył się sceną, w której Aiden zostawia Henry'ego u Saren. Ma dojść do makabrycznego aktu: Saren chcąc ukarać Henry'ego za to, co jej zrobił 80 lat wcześniej, postanawia obedrzeć go ze skóry. Ma do tego przygotowane specjalne narzędzia. Słyszymy przeraźliwy krzyk Henry'ego i odcinek się kończy.
Przyznam szczerze, że byłam przekonana, że na tym reżyser poprzestanie. Że po prostu za jakiś czas Henry znów pojawi się na ekranie już po okresie regeneracji.
No i jakże się pomyliłam. Chyba to spowodowało, że kolejne sceny po prostu wcisnęły mnie w fotel! I jestem przekonana, że wielu wielbicieli krwi na ekranie było pod wrażeniem tego co zobaczyli - ku satysfakcji Kyle'a!
Aiden przyprowadza tajemniczą postać do domu Sally i Josha. Powoli wszyscy zaczynamy się domyślać, kto to. Również Josh. Nie może w to uwierzyć. Jednak, aby Henry mógł wejść do środka, gospodarz domu musi go zaprosić. Josh robi to z przerażeniem na twarzy.
Aiden powoli zdejmuje bandaż z głowy Henry'ego i...
Skóra Henry'ego regeneruje się bardzo powoli, a każde dotknięcie powoduje straszny ból. Aiden postanawia pomóc swemu "dziecku" i sprowadza dwie dziewczyny, których krew ma przyspieszyć regenerację ran. Zanim dziewczyny weszły do pokoju, Aiden użył swych wampirzych sztuczek i zahipnotyzował je. Henry jest baaaardzo przystojny - mówi im.
Tak zobaczą go obie kobiety:
A tak Henry wygląda naprawdę:
Zaczyna się uczta. Dziewczyny przez dłuższy czas pozostają pod wpływem czarów. Jednak Aiden powoli dekoncentruje się i czar pryska. Dziewczyny poznają prawdę i wpadają w panikę. Aidenowi pozostaje tylko jedno wyjście. Załatwia sprawę w kilka sekund. Znów ratuje Henry'ego!
Powoli dowiadujemy się o pierwszym spotkaniu Aidena z Henry'm. Sceny z przeszłości pokazują, w jaki sposób doszło do przemienienia Henry'ego w wampira. Kolejne wspaniałe ujęcia i gra duetu Kyle Schmid-Sam Witwer.
Jest rok 1918, w Europie trwa pierwsza wojna światowa. Henry jest młodym lekarzem w szpitalu polowym. Pewnego dnia trafia tam śmiertelnie ranny (tak uważa główny lekarz) Aiden. Jego stan jest tak ciężki, że nie podano mu nawet morfiny na złagodzenie bólu - cenny lek trzeba zachować dla tych, którzy przeżyją. Henry nie może się z tym pogodzić. Celem lekarza jest pomaganie każdemu, kto potrzebuje pomocy. Henry zatrzymuje się na chwilę przy Aidenie, a ten błaga go, aby ten wyjął kulę, która utkwiła w jego ciele. Młody lekarz wyjmuje kulę i zostawia rannego, będąc przekonany, że nie zobaczy go więcej żywego.
Aiden zaczyna regenerację. Łapie przypadkowo zostawiony w pobliżu zakrwawiony bandaż i wysysa go. Jednak jeden z lżej rannych żołnierzy dostrzega to i wszczyna alarm. Przybiega Henry i na chwilę uspokaja rannego. Przy okazji zauważa, że Aiden nie ma już prawie śladów po obrażeniach. Jest zafascynowany samouzdowieniem i mówi, że wiele dałby za to, by stać się kimś takim. Jednak sytuacja zmienia się bardzo szybko. Żołnierz, który widział Aidena pijącego krew wezwał posiłki. Łapie też za drewniany kołek i rzuca się na Aidena, domyślając się, że to wampir, którego trzeba natychmiast zabić. Henry postanawia działać i staje w obronie Aidena. Ten, już prawie całkowicie zregenerowany, sam zaczyna walczyć i zabija kilku żołnierzy. W międzyczasie Henry, szamocząc się z agresorem, nadziewa się na drewniany kołem i pada na ziemię. Zapada ciemność.
Na drugi dzień Henry budzi się na stercie trupów. Aiden już na niego czeka. Oczywiście nie pozwolił Henry'emu umrzeć - przemienił go w chwili, kiedy ten umierał. Jednak Henry o tym nie wie. Budzi się i zauważa, że jego wzrok się polepszył - nie potrzebuje już okularów.
Jednak jest on już wampirem. A wampir musi pić krew. Aiden zadbał o wszystko. Zachował ciężko rannego żołnierza i każe Henry'emu wyssać z niego krew.
(zdjęcie udostępnione przez Muse Entertainment)
Henry nie chce go słuchać. Mówi, że nie potrafi zabić człowieka. Aiden podpowiada mu, że ten żołnierz bardzo cierpi i umrze niezależnie od tego, czy Henry skorzysta z jego krwi czy nie.
Henry nie wie co robić. Powoli dociera do niego, że jeśli nie zabije żołnierza, sam umrze. Jego wampirzy instynkt zaczyna się budzić. Oczy stają się czarne. Henry żegna się ze swym człowieczeństwem, a po jego policzku spływa łza. A potem wbija kły w ciało ofiary.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz