Może zdziwicie się, skąd wzięła się tutaj Emilie Ullerup.
Ta duńska aktorka, grająca obecnie w Kanadzie w serialu Sanctuary (nadawany przez AXN) ma jednak związek z Więzami krwi.
Pamiętacie gorącą scenę z pierwszego odcinka, w której Henry spotyka się (mówiąc jak najbardziej „ogólnie”) z Sandrą? No więc, Sandrę zagrała właśnie Emilie.
Udało mi się znaleźć w internecie jej wypowiedzi na temat współpracy z Kylem.
Emilie Ullerup skończyła studia aktorskie w Vancouver w 2005. Była więc początkującą aktorką, kiedy zjawiła się na planie Więzów krwi (wcześniej zagrała w dwóch epizodach serialu Battlestar Galactica).
Przyznaje, że kręcenie sceny łóżkowej było dla niej czymś nowym i szczególnie krępującym.
Tak wspomina współpracę z Kylem:
„Pracowałam z Kylem Schmidem, który jest fantastycznym aktorem i niesamowicie miłym człowiekiem. Scena, którą mieliśmy zagrać była szczególnie intymna i zanim zaczęliśmy kręcić, Kyle powiedział do mnie: 'To może być krępujące, a nie chciałbym, żeby tak było. Śmiejmy się z tego i bawmy się tą sceną'”. I tak też zrobiliśmy.
W innym wywiadzie Emilie ujęła to tak: „Miałam niewielką scenę w pierwszej części Więzów krwi. Było to o tyle interesujące, że chodziło o scenę intymną, czego wcześniej nigdy nie grałam. Świadomość, że miałam wejść na plan nie mając na sobie zbyt wiele, była lekko stresująca. Kiedy spotkałam Kyle'a Schmida, powiedział do mnie: 'Mam nadzieję, że dobrze się czujesz w tej sytuacji. Bo jeśli nie, to powiedz mi, co mogę zrobić, żebyś poczuła się pewniej. Po prostu dobrze się bawmy i nie przejmuj się'. Kyle był naprawdę wspaniały i sprawił, że ten dzień był dla mnie łatwiejszy i nie czułam się niezręcznie”.
No cóż, niektóre fanki wspominając o spotkaniu z Kyle'm na konwencji w USA mówią, że w jego obecności traciły zdolność mówienia i nie pamiętały, jak się nazywają.
Z drugiej strony mówią również, że Kyle robił wszystko, aby jego fani czuli się komfortowo w jego obecności.
Ta duńska aktorka, grająca obecnie w Kanadzie w serialu Sanctuary (nadawany przez AXN) ma jednak związek z Więzami krwi.
Pamiętacie gorącą scenę z pierwszego odcinka, w której Henry spotyka się (mówiąc jak najbardziej „ogólnie”) z Sandrą? No więc, Sandrę zagrała właśnie Emilie.
Udało mi się znaleźć w internecie jej wypowiedzi na temat współpracy z Kylem.
Emilie Ullerup skończyła studia aktorskie w Vancouver w 2005. Była więc początkującą aktorką, kiedy zjawiła się na planie Więzów krwi (wcześniej zagrała w dwóch epizodach serialu Battlestar Galactica).
Przyznaje, że kręcenie sceny łóżkowej było dla niej czymś nowym i szczególnie krępującym.
Tak wspomina współpracę z Kylem:
„Pracowałam z Kylem Schmidem, który jest fantastycznym aktorem i niesamowicie miłym człowiekiem. Scena, którą mieliśmy zagrać była szczególnie intymna i zanim zaczęliśmy kręcić, Kyle powiedział do mnie: 'To może być krępujące, a nie chciałbym, żeby tak było. Śmiejmy się z tego i bawmy się tą sceną'”. I tak też zrobiliśmy.
W innym wywiadzie Emilie ujęła to tak: „Miałam niewielką scenę w pierwszej części Więzów krwi. Było to o tyle interesujące, że chodziło o scenę intymną, czego wcześniej nigdy nie grałam. Świadomość, że miałam wejść na plan nie mając na sobie zbyt wiele, była lekko stresująca. Kiedy spotkałam Kyle'a Schmida, powiedział do mnie: 'Mam nadzieję, że dobrze się czujesz w tej sytuacji. Bo jeśli nie, to powiedz mi, co mogę zrobić, żebyś poczuła się pewniej. Po prostu dobrze się bawmy i nie przejmuj się'. Kyle był naprawdę wspaniały i sprawił, że ten dzień był dla mnie łatwiejszy i nie czułam się niezręcznie”.
No cóż, niektóre fanki wspominając o spotkaniu z Kyle'm na konwencji w USA mówią, że w jego obecności traciły zdolność mówienia i nie pamiętały, jak się nazywają.
Z drugiej strony mówią również, że Kyle robił wszystko, aby jego fani czuli się komfortowo w jego obecności.
Dlatego brawo dla Emilie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz