Jak donosi strona KyleSchmidCentral film "Fear Island" prawdopodobnie wejdzie na ekrany kin w październiku tego roku. Niestety będzie go można obejrzeć w kinach jedynie w Kanadzie. Stany, ze względu na wysokie koszty promocji, mogą liczyć na wersję DVD, ewentualnie na emisję w telewizji kablowej. Niestety nie jest to najlepszy czas dla kina niezależnego. Globalny kryzys spowodował, że wydanie filmu nawet na DVD lub podpisanie umowy z telewizją kablową, staje się powodem do zadowolenia.
Wniosek z tego, że nie wiadomo, czy film w ogóle trafi do Europy. Oczywiście liczymy na to, że tak się stanie. Być może przyjazd Kyle'a na Ringcon będzie dobrym pretekstem do promocji? Trzymajmy kciuki!
Wniosek z tego, że nie wiadomo, czy film w ogóle trafi do Europy. Oczywiście liczymy na to, że tak się stanie. Być może przyjazd Kyle'a na Ringcon będzie dobrym pretekstem do promocji? Trzymajmy kciuki!
Jak nie będzie w Europie to sobie sprowadzimy. Niech żyje globalna wioska!
OdpowiedzUsuńA jutro "pukane ziarna" i "Pacyfikator".
To prawda - my, fani sobie poradzimy. Ale chodzi też o to, aby Kyle bardziej zaistniał na dużym ekranie. To bardzo ważne dla aktorów.Zwłaszcza teraz. Christina gra w kolejnym serialu, a to oznacza w miarę "stałe" dochody. W końcu aktor też człowiek i potrzebuje zaspokoić podstawowe potrzeby :-)
OdpowiedzUsuńPS. Strzyga, zdefiniuj "pukane ziarna" ;-)
Rola w sztuce teatralnej, która zyskałaby dużą popularność i długo utrzymała się w repertuarze też zapewniłaby mu środki do życia. ;o) Ale jakby mu to sprawiało frajdę, to ja biedny fan nie mogę chcieć go unieszczęśliwiać. A co, jeśli Kyle odkryje dla siebie coś całkiem innego i w ogóle zrezygnuje z aktorstwa?
OdpowiedzUsuń"Pukane ziarna" to pop-corn, tak go nazywali w "Ruchomych obrazkach" Pratchett'a.