http://www.dreamvision-entertainment.com/dvw/bloodtiessite/show.html.
W jaki sposób przygotowywałeś się na planie filmowym do wejścia w postać Henry'ego?
To cały proces. Już sama podróż z domu na plan oczyszczała mi umysł. Potem jest makijaż, fryzura i garderoba. Kiedy wyglądasz w pewnien sposób, wtedy czujesz się inaczej i zachowujesz się inaczej.
W jaki sposób przygotowywałeś się na planie filmowym do wejścia w postać Henry'ego?
To cały proces. Już sama podróż z domu na plan oczyszczała mi umysł. Potem jest makijaż, fryzura i garderoba. Kiedy wyglądasz w pewnien sposób, wtedy czujesz się inaczej i zachowujesz się inaczej.
Jak wyglądał casting i jak się czułeś, kiedy dowiedziałeś się, że masz tę rolę?
Casting był bardzo długi. Trwał coś koło miesiąca. Wyniki świętowałem z przyjaciółmi i rodziną. Zabrałem wszystkich na obiad.
Jak spędzasz wolny czas?
Nie mam zbyt wiele czasu, ale mam psa. Dużo biegamy, jeżdżę na skateboardzie i na rowerze. Staram się robić różne rzeczy.
Co najbardziej kochasz w Toronto?
Urodziłem się i wychowałem w Toronto, a dokładniej w Port Credit. Jego mieszkańcy mówią ze śmiechem, że Port Credit to nie Toronto. To mój dom. Jest tam wspaniałe życie nocne, przyjaciele, rodzina. Jak można go nie kochać?
Czy miałeś jakiś wpływ na swoją rolę, na postępowanie Henry'ego? Czy proponowałeś reżyserowi albo scenarzyście jakieś zmiany, bo uważałeś, że Henry właśnie tak by postąpił?
Bardzo często. To codzienny proces w którym wszyscy uczestniczyliśmy. Każda z osób starała się daś z siebie jak najwięcej, żeby efekt końcowy był jak najlepszy.
Czy masz na ciele jakieś tatuaże? Jeśli tak, to gdzie? Jeśli nie, to czy chciałbyś je mieć?
Jak na razie nie mam tatuaży. Kiedyś już o tym myślałem, ale postanowiłem trochę poczekać, żeby dojrzeć do wyboru. Kiedy się rozwijasz, zaczynasz rozumieć, co jest dla ciebie najważniejsze. Na razie wszystko pozostaje w sferze pomysłu.
Co zamierzasz robić w czasie wakacji?
Myślę o zrobieniu paru filmów, jak tylko trochę odpocznę. Dowiecie się o tym, jak już zaczniemy przygotowania.
K o n i e c
Mała dygresja ode mnie w nawiązaniu do Port Credit i Toronto. Ja mieszkam w Nowej Hucie. Niby jest to dzielnica Krakowa, ale tu nikt nie mówi, że jest z Krakowa. Jesteśmy z NOWEJ HUTY! Jak mamy jechać do centrum, to mówimy, że jedziemy do Krakowa :-). Też zawsze się z tego śmieję, kiedy mówię to znajomym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz