Dwa lata temu powstał pierwszy wpis na tym blogu. Wiele się od tego czasu wydarzyło. Ale chyba najciekawsze i najprzyjemniejsze to spotkania z Kyle's Schmidem w Bonn na konwecji Ringcon 2009 i 2010!
Dzięki temu Kyle wie o polskich fanach (czytaj: fankach) a nawet napisał do Was kilka słów :-)
Mam nadzieję, że jego kariera będzie rozwijać się wspaniale, że producenci, reżyserzy i cała branża filmowa doceni jego talent i szerokie możliwości. A my będziemy za rok, dwa, trzy... nadal czytać na tej stronie wiadomości o naszym ulubionym aktorze.
Muszę również wspomnieć o całej grupie fanek, które miałam okazję poznać (czy to mailowo, czy osobiście), które okazały się wspaniałymi ludźmi. I nawet dzieląca nas odległość nie przeszkadza nam w kontaktach i dzieleniu się nie tylko wiadomościami o Kyle'u, ale również naszymi codziennymi radościami i smutkami.
Dziękuję Wam wszystkim za odwiedzanie tego miejsca. Bez Wam nie miałoby racji bytu :-)